Opublikowany przez: Kasia P. 2014-02-28 11:36:34
Czy brak świadomości własnego ciała to choroba naszej cywilizacji?
OM: Tak, zdecydowanie tak. Jesteśmy cywilizacją umysłu, ceniącą inteligencję ponad wszystko, oddzieloną od mądrości ciała, z bagażem kartezjańskiego oddzielenia ciała od ducha i chrześcijańskiego pojmowania ciała jako groźnego i grzesznego. Większość czasu spędzamy w pracy i zajmując się obowiązkami domowymi. Ciało w najlepszym razie traktujemy jako coś co, ma dobrze wyglądać, działać i nie przeszkadzać nam w realizowaniu planów. Kiedy chorujemy nie zastanawiamy się co spowodowało chorobę, tylko usuwamy symptomy, żeby móc funkcjonować tak jak zawsze. Nie traktujemy siebie jako całości, nie zastanawiamy się co takiego dzieje się w moim życiu, że moje ciało choruje, w jaki sposób emocje i przeżycia mogą na to wpływać. Psychosomatyka i psychoimmunologia mówią właśnie o nierozerwalnym połączeniu ciała, emocji i umysłu, o psychologicznych sposobach dbania o nasze zdrowie.
Ciało w naszej kulturze ma dobrze wyglądać i być zgodne ze standardami jakie narzuca nam społeczeństwo i aktualne trendy. Nie jesteśmy uczeni kontaktu z nim, słuchania go, tymczasem skupienie się na odczuciach ciała jest dużym krokiem o odzyskania siebie jako całości.
Czy terapeutyczne wykorzystanie tańca to wynalazek naszych czasów czy jej korzenie sięgają wcześniej?
Olga Mieszczanek: Ludzie tańczyli i śpiewali od zawsze, we wszystkich pierwotnych kulturach, na wszystkich kontynentach, tworząc rytuały i ceremonie żeby poczuć wspólnotę, leczyć, poczuć związek z naturą, połączyć się ze swoją siłą. Korzenie terapii tańcem i ruchem sięgają tak daleko jak sięga historia człowieka, jest ona czymś absolutnie intuicyjnym i naturalnym.
Nasza cywilizacja rozwijając się zaczęła zatracać naturalne połączenie z ciałem i naturą, odcinając się od ciała, traktując je instrumentalnie, oddzielając ciało od umysłu i emocji. Terapeutyczne użycie tańca pojawiło się w latach czterdziestych w USA na fali powrotu do rozumienia znaczenia ciała w procesie terapii. Wzrastała świadomość terapeutów, że klasyczna terapia oparta na rozmowie nie zawsze przynosi efekty z powodu wzorców zakorzenionych w ciele, które dalej działają, nawet jeśli zrozumiemy istotę problemu. Zaczęły się wtedy pojawiać alternatywne metody terapii uwzględniające pracę na poziomie ciała, a wraz z nimi metody używające do tego tańca. Były połączeniem tańca współczesnego, psychologii humanistycznej, transpersonalnej i ruchu. Od tamtego czasu powstało bardzo wiele metod, w których taniec jest głównym medium pracy i ta forma staje się coraz popularniejsza.
Czym różni się świadoma terapia tańcem od standardowych zajęć tanecznych?
OM: Na zajęciach tanecznych uczymy się konkretnych kroków, określonej, zewnętrznej formy i doskonalimy ją, próbujemy dostosować ciało do tej formy. W terapeutycznym użyciu tańca zewnętrzna forma jest nieistotna. Znaczenie ma połączenie ze sobą samym, z własnymi uczuciami i wyrażenie ich na zewnątrz, znalezienie wyrazu dla tego kim jesteśmy, jak się czujemy. Pozwalamy ciału na jak najbardziej spontaniczny, swobodny niczym nie ograniczony ruch. Więc jest to zupełnie inne podejście, inny cel.
Czy świadoma praca z ciałem jest dla każdego? Czy są jakiekolwiek ograniczenia?
OM: To forma ruchu dla każdego, może poza osobami, które bardzo nie lubią tańczyć, ale to rzadkość, ponieważ taniec jest dla nas bardzo naturalną formą ruchu. Pracowałam z osobami w szpitalu psychiatrycznym, z dziećmi, z osobami w depresji, ofiarami przemocy domowej. Widziałam na zajęciach osoby na wózkach inwalidzkich, nawet ze stwardnieniem rozsianym, które ledwo mogły chodzić, a w tańcu przepięknie się poruszały. Pracując z konkretnymi grupami dostosowuje zajęcia do ich specyficznych potrzeb. Wspaniałe w tej metodzie jest to, że uczymy się słuchać ciała, podążamy za jego mądrością i kiedy go słuchamy, ciało nie pozwoli nam zrobić nic, co jest dla nas niedobre. Zawsze stworzy nam dokładnie takie doświadczenie jakiego potrzebujemy. Jedyna opcja, która czasem może być przeszkodą to ciąża ale jest to sprawa bardzo indywidualna. Ja sama tańczyłam i ćwiczyłam jogę aż do 9 miesiąca ciąży, ale w niektórych przypadkach intensywny ruch może nie być wskazany.
Jakie właściwości terapeutyczne ma taniec? W jakich niedyspozycjach organizmu może pomóc?
OM: Taniec nie jest bezpośrednim lekarstwem na konkretne dolegliwości, ale polepsza stan zdrowia niezależnie od tego co nam dolega. Wyzwala w organizmie energię samoleczenia dzięki przywracaniu naturalnej harmonii. Kiedy pozwalamy ciału poruszać się w sposób spontaniczny i naturalny, samo zaczyna przywracać się do stanu wewnętrznej równowagi. Wiele razy słyszałam po zajęciach, że znikały bóle stawów, bóle głowy, chroniczne napięcia. Jeśli zaufamy ciału i pozwolimy mu działać w naturalny sposób, ono znajduje drogę powrotną do harmonii, bo każda choroba jest tak naprawdę barkiem harmonii na jakimś poziomie.
Na jakie efekty zajęć z wykorzystaniem tańca mogę liczyć?
OM: Świadoma praca z tańcem przynosi efekty na wszystkich poziomach - fizycznym, emocjonalnym, umysłowym, a nawet duchowym, ponieważ oddziałuje na człowieka jako całość. Na poziomie fizycznym na pewno zyskasz energię do działania i ogólne lepsze samopoczucie, pozbędziesz się stresu i rozluźnisz napięcia w mięśniach. Twoje ciało zyska lepszą kondycję i gibkość. Na poziomie emocji – odblokujesz swoje emocje, nauczysz się je swobodnie wyrażać, przekroczysz niekorzystne wzorce zakodowane w ciele. Swobodne, spontaniczne wyrażanie siebie spowoduje wzrost poziomu poznania i akceptacji siebie. Bardzo ważnym efektem jest wyciszenie i uspokojenie umysłu. Dzięki temu zyskasz możliwość dużo klarowniejszego spojrzenia na swoje życie i świadomość tego, co jest dla Ciebie naprawdę ważne. Z kolei na poziomie duchowym odkryjesz swoją intuicję i połączysz się poprzez ruch ze swoim duchowym ja, które da Ci zupełnie inna perspektywę spojrzenia swoje życie.
Uczestnicy zajęć zawsze podkreślają, że zyskali dużo energii, entuzjazmu, polubili swoje ciało i zaczęli go słuchać.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.